Do czterech Breitlingów sztuka

Właśnie przed kilkoma chwilami zadałem sam sobie pytanie, na które nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Dlaczego pomysł na napisanie recenzji zegarka Breitling zrodził się w mojej głowie dopiero teraz, a nie za każdym razem, kiedy kupowałem zegarek tej marki? Nie mam zielonego pojęcia, a przecież Breitling jest jednym z moich ulubionych producentów. Nie wszystkie swoje recenzje pamiętam, dlatego postanowiłem sprawdzić naszego bloga w poszukiwaniu starszych wpisów dotyczących jednego z Breitlingów, które miałem i… nic. Wydaje mi się to co najmniej dziwne, a zarazem fakt ten stał się dla mnie dodatkowym bodźcem, by takową recenzję popełnić, tym bardziej, że kilka tygodni temu stałem się właścicielem bardzo ciekawego modelu wyprodukowanego przez słynną firmę z Grenchen.
Panerai Luminor, którego opisałem w poprzedniej recenzji znalazł nowego właściciela, a ponieważ życie nie znosi próżni, postanowiłem kupić model zegarka, o którego istnieniu dowiedziałem się całkiem niedawno. Poszukiwania były intensywne, choć nie tak długie jak się obawiałem. Po raz kolejny z pomocą w zegarkowych rozterkach przyszło największe w Polsce forum KMZiZ, które jest nie tylko olbrzymią skarbnicą wiedzy horologicznej, lecz także można poznać tam fascynujących ludzi oraz kupić zegarek często w atrakcyjnej cenie. I tak natrafiłem na ogłoszenie Bogusia, który wystawił bardzo ciekawego Breitlinga.
Tarcze modeli  Avenger podobały mi się od zawsze. Ma ona w sobie coś takiego dziarskiego, rockandrollowego.  Niestety rozmiar koperty, a mówiąc dokładniej  grubość  wynosząca 18,5 mm, skutecznie mnie odstraszała. Dlatego, kiedy zobaczyłem zdjęcie w ogłoszeniu, które zostało zrobione z boku koperty, mimowolnie wydobyłem z siebie dźwięk symbolizujący zdziwienie, a brzmiał on „łoooooo!”
Połączenie tego rodzaju tarczy ze smukłą kopertą zrobiło na mnie niemałe wrażenie, a wręcz spowodowało szybsze bicie serca. Postanowiłem, że koniecznie muszę mieć ten zegarek w swojej kolekcji, dlatego błyskawicznie napisałem do Bogusia, że chętnie spotkam się z nim w celu finalizacji transakcji. Jako że Boguś od kilkunastu lat mieszka w okolicach Berlina, umówiliśmy się Świebodzinie. Wyjazd po zegarek w zimną, ciemną niedzielę był miłym akcentem. Zegarek na żywo zrobił na mnie świetne wrażenie, to też szybko wymieniłem banknoty NBP na rzeczonego Breitlinga.
Muszę wspomnieć jeszcze o koledze z forum, który okazał się niezwykle ciekawą i sympatyczną osobą i myślę, że nasze ścieżki jeszcze się zejdą J
Jak z perspektywy czasu oceniam ten zakup? Tego dowiesz się, czytając moją krótką recenzję.

Opakowanie

Ten, kto posiada bądź posiadał Breitlinga wie, że firma przykłada dość dużą uwagę do opakowania, w którym dostarczany jest zegarek.  Pierwszym i największym elementem zestawu jest tekturowe pudło, którego struktura przypomina skórę. Na jego frontowej części znajduje się tłoczone logo firmy, natomiast boki zdobią metalowe nity. Wewnątrz pudła znajdują się certyfikaty, karta gwarancyjna oraz etui, w którym wszystkie te rzeczy są umieszczone. Póki co, czekam na duże pudełko, ponieważ poprzedni właściciel przyjechał pociągiem i był dość ograniczony, jeśli chodzi o przewożenie bagażu, dlatego nie posiadam własnych zdjęć tego elementu.
W centralnej części pudła znajduje się prostokątne wgłębienie, w którym znajduje się etui podróżne wraz z zegarkiem. Zostało ono w całości wykonane ze skóry naturalnej, co potwierdza napis na spodzie rzeczonego etui. Na otwieranej części znajduje się tłoczony logotyp Breitling. Boki są przeszyte jasną nicią, co wygląda bardzo estetycznie. Środek etui i poduszka znajdująca się wewnątrz wykonane są z mięciutkiej skóry zamszowej, która z pewnością nie porysuje żadnego elementu zegarka.
Jakość wykonania poszczególnych elementów opakowania jest naprawdę wysoka i myślę, że adekwatna do ceny jaką przyjdzie nam zapłacić za czasomierz tej marki.

Koperta

Jak wspomniałem we wstępie, był to element, który przechylił szalę na korzyść Avengera GMT II w moich zakupowych rozterkach.  Jej szerokość, wynosząca 43 milimetry, jest dla mnie wartością optymalną, choć największą zaletą koperty modelu A3239011.BC34.170A jest jej grubość, która w najwyższym punkcie wynosi 12,2 milimetra. Optycznie wartość ta wydaje się jeszcze niższa, a to przez profil koperty. Jej właściwa część bez bezela i dekielka wynosi zaledwie 5,2 milimetrów, poza tym na 2 milimetry wystaje z niej dekielek, a kolejne 5 milimetrów  to już „zasługa” obracanego bezela wraz z wypustkami. Gdybym miał zgadnąć, bez spoglądania w specyfikację producenta, ile wynosi grubość koperty w tym modelu, to byłoby to 11 milimetrów. Długość koperty od ucha do ucha wynosi 52 milimetry i choć wydaje się, że jest to sporo, to jednak ich zakrzywiony ku dołowi profil sprawia, że zegarek będzie świetnie leżał na nadgarstkach o obwodzie 17 centymetrów w górę.

Praktycznie cała koperta modelu A3239011.BC34.170A jest polerowana, a jedynym niebłyszczącym elementem jest dwukierunkowy bezel z  24-godzinną podziałką służącą do odczytu czasu z innej strefy czasowej. Dzięki wypustkom, chwyt bezela dość stabilny, a sama jego praca przyjemna i dobrze skalibrowana z indeksami na tarczy. Z prawej strony koperty znajduje się dość duża zakręcana koronka. Jej powierzchnia jest mocno frezowana, dlatego  obsługuje się ją dość komfortowo. Koronkę wieńczy logotyp marki pod postacią dużej litery B.

Sama koperta zegarka jest dość ciężka, natomiast dzięki niskiemu profilowi i zakrzywionym ku dołowi uszom nie przemieszcza się na nadgarstku przy jego gwałtownych ruchach.
Muszę też wspomnieć o wodoszczelności, która w tym modelu wynosi 300M. Śmiało mogę powiedzieć, że stosunek grubości koperty do wodoszczelności jest rewelacyjny i zarazem jest dowodem na to, że divery nie muszą być grube.

Tarcza

Struktura tarczy, jak opisuje ją w swojej specyfikacji producent, nazywa się  Volcano Black Dial i ma przypominać swym wyglądem zastygłą lawę. Lekko chropowata powierzchnia świetnie kontrastuje z polerowanymi indeksami ze stali szlachetnej. Same indeksy wyglądają nietypowo; nie dość, że część z nich wygląda na przecięte, to jeszcze te na godzinie 6 i 9 mają postać prostokątów. Na godzinie 12 znajduje się trójkąt wypełniony masą luminescencyjną, natomiast w miejscu indeksu na godzinie trzeciej znajduje się okno datownika z ramką. Mimo pozornego bałaganu, odczyt godziny nie sprawia najmniejszego problemu.

Wskazówka godzinowa oraz minutowa została zaprojektowana w stylu pencil, a ich środek wypełnia SuperLuminova C3, taka sama jak na trzech wspomnianych wyżej geometrycznych indeksach. Sekundnik nie posiada masy luminescencyjnej, lecz jego końcówka została pomalowana na czerwono. Ten sam kolor znajdziemy na wskazówce czasu GMT oraz w napisie Automatic, znajdującym się poniżej osi wskazówek. Grot wskazówki GMT został wypełniony SuperLuminovą, lecz zabieg ten zdaje się mieć wyłącznie charakter dekoracyjny, ponieważ odczyt czasu dla drugiej strefy czasowej wyłącznie za pomocą świecącego grocika, bez świecących indeksów 24-godzinnych, jest praktycznie niemożliwy. Masa luminescencyja jest bardzo dobrej jakości, świeci długo i intensywnie, jak to u Breitlinga.

Pod godziną 12-tą znajduje się sporych rozmiarów słynne logo Breitling ze skrzydłami. Po wielu latach producent postanowił wrócić do historycznego logotypu w postaci litery B, pozostawiając je tylko w wybranych modelach flagowej serii Navitimer. Jednak rodowane logo ze skrzydłami jest uważane przez wielu za jedno z najładniejszych w świecie zegarków i trudno z tą opinią się nie zgodzić.

Wszystkie elementy znajdujące się na cyberflacie wykonane są perfekcyjnie, a pozytywne doznania wzrokowe potęguje szkiełko z obustronnym antyrefleksem. A ten w Breitlingach jest ciekawy. Może nie jest tak dobry jak na SAR w Orientach Starach, ale daje naprawdę radę. W przeciwieństwie do japońskich zegarków z SAR, szkiełka w Breitlingach przy odpowiednim kącie padania światła zmieniają swą barwę na niebieską bądź fioletową, a zależy to od rodzaju światła, które pada na szkiełko. Mało tego! Wielokrotnie na grupach zegarkowych dochodzi do zabawnych sytuacji, gdy ktoś wstawia zdjęcie Breitlinga z czarną tarczą, by za chwilę inna osoba napisała, że miała kiedyś ten sam model, ale z czarną tarczą, myśląc, że ta na zdjęciu jest… niebieska. Reasumując, antyrefleks w modelu Avenger II GMT A3239011.BC34.170A jest naprawdę świetny i czasem powstaje wrażenie „braku szkła”, natomiast jego odporność na zarysowania jest taka sobie, zupełnie jak w zegarkach firmy Omega. Wychodzi na to, że w tym temacie uznani producenci szwajcarskich zegarków mogą uczyć się od Japończyków.
Mój poprzedni Breitling Avenger miał bardziej stonowaną tarczę ze względu na proste indeksy godzinowe. Być może był przez to bardziej uniwersalny, lecz moim zdaniem mój obecny egzemplarz lepiej oddaje ducha marki Bretilinga i jest bardziej widowiskowy, a co za tym idzie bardziej pasuje do mojej osobowości, w której zawsze pomrukuje nuta rock’n’rolla.

Mechanizm

Sercem modelu Breitling Avenger II GMT A3239011.BC34.170A jest kaliber Breitling 32. Pewnie nazwa niewiele wam mówi, choć jest to nic innego jak znana i lubiana ETA 2893-2. Oczywiście jest to najlepsza wersja tego mechanizmu, co potwierdza certyfikat chronometru COSC, który dołączony jest do zestawu. W Internecie znajdziecie mnóstwo informacji na temat tego mechanizmu, dlatego nie będę tutaj opisywał jego schematu. Mogę wspomnieć tylko o tym, że odchyłka czasu wynosi mniej więcej -3 sekundy na tydzień, co jest wynikiem zbliżonym, a nawet ciut lepszym niż dokładność w moim Roleksie DJ 41.

Bransoleta

Bransolety w Breitlingach są naprawdę świetnie zrobione. Są masywne, wygodne w noszeniu i mają charakterystyczny układ ogniw, które układają się pod delikatnym kątem. Często bransoleta Breitling jest pierwszym znakiem rozpoznawczym jeśli chodzi o identyfikację zegarka z dalszej odległości,  na zdjęciu bądź na ekranie telewizora.
Bransoleta, tak samo jak koperta, jest praktycznie w całości polerowana, co trochę mnie przerażało na samym początku. Jednak po jakimś czasie przypomniałem sobie, że miałem kilka zegarków tej marki i nigdy nie było problemu z rysowaniem się polerowanych powierzchni. Wynika to z użytej do produkcji zegarka stali, która jest sporo twardsza niż stal 904L Rolexa. Do skrócenia bądź przedłużenia bransolety wystarczy mały śrubokręt, ponieważ posiada ona gwintowane piny.
Szerokość bransolety w uszach wynosi 22 milimetry i zwęża się w stronę zapięcia do rozsądnych 20 milimetrów. Myślę, że większa redukcja szerokości bransolety uczyniłaby ją ciut wygodniejszą, lecz zaburzyłaby zadziorny charakter Avengera.
Logowane zapięcie wygląda nieco archaicznie. Nie znajdziemy tutaj jakichś wymyślnych systemów otwierania, mikroregulacji i tym podobnych. Zapięcie jest proste, siermiężne i solidne zarazem.

Podsumowanie

Breitling Avenger II GMT A3239011.BC34.170A jest niewątpliwie jednym z ciekawszych modeli w portfolio szwajcarskiego producenta. Przez ostatnie kilka lat Breitling zaczął tworzyć bardziej stonowane projekty, co z jednej strony zwiększyło liczbę ich  klientów, z drugiej zaś strony wielu ludzi cały czas kojarzy tę markę z dość krzykliwymi zegarkami, które mają swój zadziorny, rockandrollowy charakter. Mnie bardziej odpowiadają starsze modele, dlatego szukając alternatywy dla Pama 1086 szukałem starszych modeli. Mam ten zegarek od kilku tygodni, ale śmiało mogę powiedzieć, że jest to najwygodniejszy i zarazem najładniejszy Breitling, jaki zagościł na moim nadgarstku. I tak samo jak w przypadku innych ładnych zegarków patrzę czasem na tarczę, by za chwilę zorientować się, że nie wiem, która jest godzina. Tarcza Avengera II GMT jest hipnotyzująca i ma wiele twarzy, co jest dość charakterystyczne jeśli chodzi o ten model. Połączenie lśniących stalowych indeksów z matową tarczą i szkłem z obustronnym AR stwarza poczucie obcowania z zegarkiem wyjątkowym. I myślę, że nie ma  w tym cienia przesady. I nawet nie męczy mnie odpisywanie na komentarze i prostowanie, że nie tylko modele o parametrach kostki brukowej były wyposażone w tę tarczę.
Myślę, że ten model ze względu na niespotykany wygląd i komfort podczas noszenia, na dłużej zawita w mojej kolekcji.

Tomek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *