Aquatico Poseidon

 

Wakacyjny czas sprawia, że często szukamy zegarka, który będzie nam służył jako codzienny kompan w naszych wyprawach. Nierzadko nasz wypoczynek związany jest z rekreacją w wodzie, dlatego częstym wyborem tak zwanego wakacyjnego zegarka stają się modele z wysoką wodoszczelnością. Obecnie w mojej kolekcji znajdują się trzy zegarki, których wartość wodoszczelności wynosi 100M. Teoretycznie wartość ta jest wystarczająca, ponieważ nie nurkuję z butlą, lecz pewne obawy pozostają, a cena rzeczonych zegarków wystarczająco odstrasza przed pójściem z nimi wprost w morskie fale. Dlatego też postanowiłem, że kupię coś specjalnie na wakacyjny czas. Okazuje się, że oferta zegarków nurkowych do 2000 pln jest dość bogata, lecz przeważają  w niej wtórne projekty, zgrabnie nazywane homagami. Postanowiłem poszperać na stronie Aquatico , producenta, którego zegarki już kilkukrotnie przewinęły się przez mój nadgarstek, a część z nich opisywałem na naszym blogu. Z całej oferty najbardziej do gustu przypadł mi bohater dzisiejszej recenzji – Aquatico Poseidon.
Model Poseidon sprawia wrażenie zegarka, który już kiedyś się widziało. I nie jest to tylko złudzenie, ponieważ już na pierwszy rzut oka widzimy inspirację modelami  innych producentów, takich jak Zelos i Seiko, a przy bliższym przyjrzeniu się zauważymy pewną zbieżność z kultowym Longinesem Legend Diverem…

Opakowanie

Zegarek Aquatico Poseidon dotarł do mnie zapakowany w białe tekturowe pudło, wewnątrz którego znajduje się mniejsze, wykonane prawdopodobnie z balsy. Moje przypuszczenia odnośnie materiału, z którego wykonane jest pudełko, wynikają z jego niezwykłej lekkości. Struktura drewna jest surowa i dość szorstka w dotyku. Wewnątrz znajduje się gąbka z podklejonym aksamitnym materiałem. Owa gąbka posiada wycięcia na zegarek, dodatkowy pasek oraz kartę gwarancyjną wraz z dołączoną do niej instrukcją obsługi. Pudełko posiada miniaturowe magnesy, co pozwala na bezpieczny transport bez obawy o samoczynne otwarcie. Dodatkowym zabezpieczeniem jest również metalowa zasuwka, która z jednej strony jest praktyczna, a z drugiej strony pełni funkcję dekoracyjną.
Na górnym wieku namalowano logotyp oraz nazwę firmy.

Koperta

We wstępie wspomniałem o inspiracjach projektantów z Aquatico. Wprawne oko miłośnika zegarków błyskawicznie zauważy podobieństwo do koperty Seiko Marinemaster. Kształt, nietypowa kombinacja szlifów  oraz położenie koronki jednoznacznie wskazuje na mocną inspirację wyżej wymienionym modelem. Szerokość koperty bez koronki wynosi 43 milimetry. Wartość ta może wydawać się spora, lecz mniejsza o 2 milimetry średnica bezela optycznie zmniejsza całość.
Metalowy, 120-klikowy, jednokierunkowy bezel posiada wkładkę z delikatnie szczotkowanej ceramiki. Wkładka posiada wygrawerowane oraz wypełnione lumą –  w kolorze vintage – indeksy. Praca samego bezela jest dość solidna, porównywalna do tego, co prezentowały zegarki Tag Heuer Aquaracer. Co ważne, indeksy w bezelu pokrywają się idealnie z indeksami umieszczonymi na tarczy. Wspominam o tym, bo przypadki przesunięć zdarzają się nawet w nowych Omegach SMP…

 Na godzinie czwartej znajduje się zakręcana koronka. Jest ona na tyle duża, że bez problemu można nią operować, nie będąc przy tym zwinnym jak młody Copperfield. Koronka zakończona jest laserowym grawerunkiem delfina, stanowiącego logotyp Aquatico.
Od spodu kopertę zamyka zakręcany dekielek, który praktycznie nie wystaje poza obrys koperty. Pierwszy raz spotykam się z takim rozwiązaniem. Być może nietypowa konstrukcja dekielka wpływa na komfort noszenia. Zegarek ma równo 15 mm grubości, a nosi się go, jakby miał maksymalnie 13mm.

Warto wspomnieć o szlifach. W przypadku Aquatico Poseidon jest naprawdę dobrze. Posiada on prawie w całości polerowane boki, a wysoki połysk przełamuje wąskie fazowanie szlifem pionowym, przechodzące od jednego ucha do drugiego. Górna część uszu jest szczotkowana. Trzeba przyznać, że całkiem fajnie to wszystko wygląda, choć nie obyło się bez małej wpadki. W dolnej części koperty, między uszami znajduje się niewielka powierzchnia, która nie została poddana żadnej obróbce, dlatego widoczne są na niej nierówności oraz delikatne zarysowania. Trochę szkoda tej małej wpadki, bo wykończenie reszty koperty stoi na naprawdę bardzo dobrym poziomie.

Długość lug to lug wynosi 50 mm, co może wydawać się sporą wartością, lecz profil koperty sprawia, że Poseidon wygląda  i nosi się jak zegarek ze zdecydowanie mniejszą długością.
Rozstaw uszu wynosi uniwersalne 22 milimetry, dzięki czemu możemy skorzystać z bogatej oferty pasków różnych producentów. Zmianę paska ułatwiają na pewno przewiercone na wylot uszy.

Tarcza

Aquatico Poseidon posiada tarczę kanapkową, którą można określić stwierdzeniem „ gdzieś już ją widziałem”.  Przypatrzcie się jeszcze raz dobrze. Macie rację! Jest bardzo podobna do tej, którą znajdziemy w zegarku Zelos Swordfish.
Tarcza typu „kanapka” posiada delikatny szlif słoneczny, który sprawia, że jej kolor zmienia się podczas zmiany rodzaju i kąta padania na nią światła, choć zmiana odcienia nie jest tak spektakularna jak w moim Roleksie Datejust.

Indeksy stanowią wycięcia w tarczy, a ich powierzchnia jest w całości wykonana z masy luminescencyjnej SuperLuminova Old Radium. Jej świecenie nie jest tak spektakularne jak przypadku SuperLuminova C3, choć trzeba przyznać, że Old Radium świeci długo i nie będzie problemu z odczytem wskazania czasu po kilku godzinach od naświetlenia.

  Ten  sam rodzaj masy umieszczono w szczotkowanych wskazówkach typu „pencil”. Są one dość szerokie i dobrze pasują do całej koncepcji tarczy. Przy tak szerokich indeksach inne wskazówki wyglądałyby nieproporcjonalnie. Sekundnik posiada czerwone zakończenie, które kontrastuje z niebieskością tarczy i co za tym idzie, w jakiś sposób ją ożywia.
Na pierścieniu wokół tarczy znajduje się nadrukowana podziałka minutowa, która umożliwia precyzyjny odczyt czasu.  Na tarczy Poseidona znajdziemy duży napis z nazwą producenta oraz informację dotyczącą rodzaju zastosowanego mechanizmu oraz wodoszczelności.
Wszystkie elementy znajdujące się na tarczy wykonane są bardzo starannie i trudno doczepić się do czegokolwiek.

Na tarczę spoglądamy przez wypukłe szkło szafirowe, które zostało od wewnętrznej strony pokryte warstwą antyrefleksu. Nie jestem fanem wypukłych szkiełek, ponieważ ich konstrukcja słabo radzi sobie z odblaskami. W przypadku zegarka Aquatico Poseidon nie ma niestety odstępstwa od tej reguły i mimo zastosowania antyrefleksu, wypukłe szkło sprawia, że możemy przejrzeć się w nim niemal jak w lustrze.

Mechanizm

Sercem zegarka jest jeden z najpopularniejszych mechanizmów na świecie, czyli Seiko NH-35. Jest to znana konstrukcja, którą nieraz już opisywałem na łamach naszego bloga. Mechanizm ten został ozdobiony poprzez firmowy wahnik, na którym znajduje się nazwa firmy oraz informacja o łożyskowaniu przez 24 kamienie.
We wstępie napisałem, że zegarek ma coś z Legend Divera… I to jest właśnie moment, na który niektórzy czekali. To co łączy te dwa zegarki to tak zwana data fantomowa. Okazuje się, że oba modele pozbawione są okna datownika (Legend Diver posiada również wersję z datownikiem), lecz nie są pozbawione koła daty. Oczywiście nie ma to dla mnie większego znaczenia i potraktowałem to bardziej jako ciekawostkę.

Pasek

W zestawie dostajemy dwa paski. Ten, z którym najbardziej się polubiłem jest wykonany z kauczuku. Liczne perforacje oraz otwory sprawiają, że nawet w upalne dni nadgarstek jest dobrze wentylowany. Sam pasek jest mięciutki i świetnie przylega do nadgarstka. Granatowy odcień bardzo dobrze współgra z niebieskością tarczy i bezela.
Drugi pasek zrobiony jest z jasnobrązowej skóry. Jest on dość sztywny i na pewno nie jest aż tak wygodny jak ten z kauczuku. Oba paski posiadają sygnowane zapięcie.

Podsumowanie

Ogólnie rzecz biorąc, w cenie 350 dolarów dostajemy naprawdę przyzwoicie wykonany zegarek, którego niepodważalnym atutem jest znakomita wodoszczelność na poziomie 300M. Można czepiać się zbyt oczywistego nawiązywania do zegarków innych producentów, choć w tej kompilacji producent wybrał to, co najlepsze w modelach, którymi się inspirował.

Plusy:

– ceramiczna wkładka bezela,
– bardzo dobra jakość szlifów na reprezentatywnej stronie koperty,
– bardzo dobrze wyprofilowana koperta,
– komfort noszenia,
– SuperLuminova Old Radium,
– wodoszczelność 300M,
– niezawodny japoński mechanizm,
– szafirowe szkło,
– znakomitej jakości pasek kauczukowy,
– praca bezela,

Minusy:

– nieoszlifowane elementy na spodzie koperty,
– sztywny pasek ze skóry,
– zbyt mocna inspiracja innymi markami,

Tomek

 

Jeden komentarz

Skomentuj Marek Drewniany Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *